sobota, 2 stycznia 2016

Każdy z nas, ma tak zwane "guilty pleasure", czyli rzeczy, które sprawiają mu przyjemność, a o których się nie mówi. Dzisiaj rano, gdy czekałam, aż mój ukochany ekspres do kawy zrobi swoją powinność, wpadł mi do głowy pomysł, by podzielić się z Wami listą moich wstydliwych przyjemności. A dlaczego? Bo nigdy nie jesteśmy tak dziwni i oryginalni jak nam się wydaje.

1. Tańczę myjąc zęby.

Wydaje się niewinne, ale robię to najczęściej do Britney Spears - Toxic. I w sumie to nie byłby problem, bo moja choreografia jest świetna. Ale tylko dla mnie samej, w zamkniętej łazience i z zasłoniętym lustrem ;)


2. Wkładam palce w ciasta.

Zwłaszcza w takie z niezastygniętą jeszcze polewą lub cukrem pudrem. Albo w sernik. Ale nie martwcie się, robię to tylko na swoim własnym talerzu. Niekulturalne jak cholera, ale na szczęście mój brat robi to samo. Więc chyba jestem rozgrzeszona? 

3. Krzyczę w poduszkę.

Tak, filmy czasami pokazują prawdę. Jest to świetny sposób na pozbycie się frustracji i nerwów, więc naprawdę polecam!

4. Oglądam na yt oświadczyny i pierwsze tańce. 

Ludzie mają niesamowitą wyobraźnię. Czasami nie mogę wyjść z podziwu dla pomysłowości i kreatywności. Koleżanka powiedziała mi jednak, że jest to dziwne, więc ląduje na tej liście :)



5. "Keeping up with the Kardashians".

To jest dno, ja wiem, ale oglądam w tylko dwóch specyficznych sytuacjach. Gdy jestem wściekła na swoją rodzinę lub gdy nie mam motywacji do nauki. Już po pół odcinka mam gwarantowane, że złość mi przejdzie i pojawi się wdzięczność za moich bliskich oraz, że ruszę tyłek do książek, by nigdy nie znaleźć się na takim poziomie. 
                                     

6. Jestem księżniczką.

Przez około 3 minuty śpiewając piosenki z filmów Disneya. Zwykle z całą mimiką i gestykulacją odpowiednią do charakteru piosenki. 


A jakie są Wasze wstydliwe przyjemności? :)

Krakowianka 




3 komentarze:

  1. Świetny post! Z zaciekawienia o Twoich fetyszach aż przeczytałam go od początku do końca :D Cóż, jak widać każdy z nas ma takie odchyły od normalności i dobrze, bo bez tego byłoby nudno! :D Swoją drogą, czy mogłabym nieco odgapić i u siebie napisać na ten sam temat? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, musiałam się podzielić! Widziałaś?

    https://www.youtube.com/watch?v=Su1YLAjty-U

    OdpowiedzUsuń