sobota, 17 października 2015

  W wakacje 2013 roku po raz pierwszy odwiedziłam stolicę Włoch. Wybrałam się tam ze szkolną wycieczką. To miejsce, od razu przypadło mi do gustu. Po tygodniu codziennego zwiedzania, bolących nóg i spalonego słońcem nosa, już wiedziałam. Zakochałam się. I to wpadłam po uszy. 


   Rzym spełnia moje trzy warunki "miejsca idealnego".

                                     HISTORIA


  Tutaj nie będę rzucać hasłami z wikipedii. Każdy, kto choć odrobinę słuchał w szkole na lekcjach historii, wie, jak wielką rolę odegrał Rzym w powstaniu cywilizacji. To tutaj rozwinęła się kultura, religia i o tę ziemię walczyli najwięksi wodzowie.

  Mnie zachwyciło poszanowanie Włochów do zabytków. Utrzymywanie ich w czystości i bardzo dobrym stanie. Teoretycznie każde miasto na świecie ma jakąś swoją przeszłość, ale w praktyce nie każde umie ją wyeksponować i uczynić z niej swoją dumę. 



ATMOSFERA

 Wąskie uliczki, drewniane okiennice i sąsiedzi witający się przez okna swoich domów. Długie minuty spędzone na oglądaniu zachodów słońca z dachu hotelu. Niezgrabne rozmowy po włosku przy kupowaniu lodów i owoców. Zamawianie pizzy i zdziwienie, gdy odkryje się na niej ziemniaki. Oburzone spojrzenie Włoszki, gdy poprosi się po 10 rano o latte.

 Te wszystkie wspomnienia sprawiają, że zaczynam tęsknić za Rzymem i zastanawiać się, kiedy będzie kolejna okazja, by tam pojechać. 
   

ARCHITEKTURA

   Lubię spacerować, to żadna tajemnica. Gdy mam wybrać 40 minutowy marsz przez miasto lub 20 minut autobusem, zawsze wybiorę to pierwsze. Rzym jest idealnym miejscem na długie, spokojne zwiedzanie. Każda uliczka jest wyjątkowa i urocza. Nie mam na myśli jedynie zabytków, ale również nowo wybudowane budynki i mosty. Każdy  ma swój niepowtarzalny klimat. 

  A odkrywanie małych, lokalnych sklepików i knajp to czysta przyjemność podczas takiej wycieczki. Dodatkowo czas umilają bardzo sympatyczni Włosi, którzy uśmiechają się z progów domów do turystów z aparatami i wielkimi z zachwytu oczami. 

Z każdym moim powrotem do Rzymu, coraz bardziej lubię to miasto. Marzę o tym, by chociaż przez krótki okres czasu móc tam mieszkać. Niesamowita aura historii, spowolniony upływ czasu i urokliwe widoki tworzą miejsce, do którego chce się wracać. 

Nie mogę się powstrzymać, więc oto kilka zdjęć z moich wycieczek: 







Byliście w Rzymie? Podobał Wam się? Jakie jest Wasze miasto, w którym chcielibyście mieszkać? 

Krakowianka 










0 komentarze:

Prześlij komentarz