Zdradzę Wam sekret. Nie jestem wielką fanką siedzenia w sieci. Nie spędzam godzin przeglądając Instagrama, Facebooka, czy inne social media. Nie łapię się też w coraz to nowszych serwisach i aplikacjach.
Jednak nawet ja, osoba używająca Internetu nie dłużej, niż 2 godziny na dobę (i zaliczam tu nawet pisanie postów, prac itp ;)) mam swoje małe uzależnienie. Na szczęście, nie jest ono złe. Nawet nazwałabym je bardzo pozytywnym.
Moim ulubionym miejscem, w całej obszernej sieci, jest Tumblr. To pewnego rodzaju pamiętnik, kopalnia inspiracji, a także miejsce, gdzie mogę być typową fangirl do ulubionych seriali i filmów. Niektóre humory, myśli i poglądy trudno wyrazić mi w słowach, a wtedy z pomocą zawsze przychodzi mi Tumblr. Nawet nie zliczę ile przepisów, ćwiczeń i różnego rodzaju porad wykorzystałam z tego właśnie portalu. O wielu katastrofach, absurdach politycznych i zamachach dowiedziałam się właśnie stamtąd. Nie wszystko pokażą w telewizji, ale tam na pewno ktoś to wspomni.
Niektórych rzeczy nie umiem ubrać w słowa, ale chcę je Wam przekazać.
Więc jeśli chcecie zajrzeć do mojej głowy to ZAPRASZAM.
Krakowianka
PS.: Jeśli sami macie tumblr, to zachęcam do zostawienia linku w komentarzu! ;)
Też uwielbiam Tumblr! Zgadzam się z Tobą,że jest to ogromna kopalnia inspiracji! :)
OdpowiedzUsuńMój to: niebieskalilia.tumblr.com :)
Świetne podejście do tego całego wirtualnego świata, który tak bardzo zdominował nasze życie :/
OdpowiedzUsuń