wtorek, 23 lutego 2016

Skręciłam kostkę w sobotę. Mokry parkiet i mój pośpiech to złe połączenie. 
Pierwszy raz w życiu stało mi się coś, co uniemożliwiło mi wychodzenie z łóżka, ale jednocześnie nie zmusiło mnie do ciągłego spania. Wtedy uświadomiłam sobie, jak wiele czasu spędzam chodząc do sklepu, po siostrę do szkoły, do biblioteki czy po prostu snując się po kuchni i gotując. Pierwsze godziny niedzieli, coś koło 8 rano, a ja już mam dość. Nienawidzę się bezczynnie nudzić. Jako, że wyjścia za bardzo nie miałam, wzięłam tablet w dłoń i zaczęłam przeglądać co ciekawego mam z zakładkach. Znalazłam kilka fajnych rzeczy, więc podzielę się nimi z Wami :) 

Internetowe odkrycia ostatniego czasu, to:


Jej sarkazm i lekko przekazywane ciekawostki medyczne i biologiczne skradły moje serce. Nie przesadzając- przeczytałam KAŻDY  post. Zajrzyjcie, a na pewno nie pożałujecie!


2. Konferencje TED są chyba wszystkim dobrze znane. To właśnie na nich wygłaszane są najnowsze naukowe osiągnięcia, mowy motywacyjne i nowe idee "godne rozpowszechnienia". Zwykle oglądam wykłady po angielsku, ale natknęłam się na bardzo fajny artykuł, gdzie można znaleźć 7 najlepszych panelów psychologicznych z polskimi napisami! :) 

3. Poszukiwany, poszukiwana

Tata podrzucił mi pomysł, by obejrzeć jakiś film. Wybór padł na tą polską komedię.
Zapewne odezwie się chór głosów, jak to polskie kino jest okropne, nudne, a humor to czysta żenada. I jeszcze ciągle Ci sami aktorzy, tylko kilka lat starsi. Zgadzam się, ale nie zawsze tak było. Przed Karolakiem i Kożuchowską mieliśmy naprawdę genialne kino.
Uwielbiam rodzime filmy z lat 70 i 80, bo pokazują prawdziwą klasę. Ten został wyreżyserowany przez Stanisława Bareję, co chyba powinno wystarczyć (Są tacy, co nie słyszeli o "Misiu"?).


4. Trybut dla Davida Bowiego. 

Grammys w tym roku to jakiś ponury żart. Kiedy zignoruje się zwycięzców, pominie występ Taylor Swift, zatka uszy przy Justinie, a skupi na występie Adele i Lady Gagi, to można jakoś przeżyć to poniżenie branży muzycznej.
David Bowie był jednym z tych wykonawców, którzy towarzyszą mi od dzieciństwa. Wraz z Scorpions, Queen i Rolling Stones. Zawdzięczam to rodzicom, którzy w domu puszczali ich płyty. Teraz sama słucham ich muzyki i mam nadzieję, że jeszcze długo nie zginie jej popularność w czasach Derulo i Drake'a.



Jeden z tych filmików, który sprawia, że mam ochotę spakować walizkę i wyjechać. Jednocześnie zostawia mnie w zszokowaniu, jak różnorodny jest świat i jak wiele chciałabym w życiu zrobić. Motywacja by otworzyć oczy! I wziąć się porządnie za angielski (przepustkę do każdego miejsca).  



6. What if?

Przeczytałam i gorąco polecam. Dla tych, którzy mają bujną wyobraźnię i lubią stawiać dużo pytań :)




Zamarzyły mi się te amerykańskie ciasteczka. Niestety do sklepu wyjść nie mogłam, więc kombinowałam z tego co mam w domu. Znalazłam ciecierzycę, więc wpisałam w internet i ... znalazłam przepis na te cuda.
Kreatywność ludzi nie przestaje mnie zadziwiać. Mniam! 

8. Friendly reminder 


Nie nazywaj tego swoją słabością, bo to życie.

9. Piosenka, która mnie prześladuje. 

Śpiewam, nucę, nawet mi się śniła. 




Mam nadzieję, że coś Was zainteresuje ;) 

Krakowianka 





0 komentarze:

Prześlij komentarz