"Nie dam rady."
"O matko, jeszcze tylko X dni."
"Nic nie wiem."
"Nic nie umiem."
"Znalazłam fajne notatki w Internecie."
"Oni są chcą nas wszystkich oblać."
"O kurwa, ja w życiu tego nazwiska nie widziałem."
"Chyba zacznę szukać pracy w Macu."
"Dasz skserować notatki?"
"To były jakieś lektury w tym usosie!?"
Zdałeś tysiące kartkówek i sprawdzianów w szkole?
Napisałeś maturę?
Chodziłeś na wykłady?
Robiłeś notatki?
Zdałeś dotychczasowe koła?
Więc teraz zbierz się w sobie.
Przeczytaj wszystko jeszcze raz- ze zrozumieniem!
Przestań szukać tysiąca wymówek, by się nie uczyć.
Wyłącz komputer i rzeczywiście przeczytaj ten nieszczęsny podręcznik.
Nie zarywaj nocek.
Nie pij litrów energetyków i kawy. (Nie pomagają w skupieniu, a powodują jeszcze większe rozproszenie uwagi!)
I najważniejsze:
Dasz sobie radę.
Krakowianka
PS.: Napisałam ten post, by nie tylko podnieść na duchu wątpiących w swoje możliwości, ale także, by uspokoić swoje nerwy.
PS.2: Zawsze są drugie terminy! ;)
Sesja, w porównaniu do egzaminu w liceum, to inna szkoła jazdy - trochę bardziej ekstremalna, ale też daje więcej satysfkacji ;) A najważniejsze jest to - że wszystko da się zrobić. Sama mam okropny problem z koncentracją, zwłaszcze że większość notatek i slajdy wykładów mam na komputerze... a tu tyle rozpraszaczy uwagi wokół!
OdpowiedzUsuńMnie udało się miec 95% notatek na papierze, więc cieszę się tym niezmiernie. Ale to wynika z tego, ze nie umiem się uczyć z komputera...
UsuńWiem, że to o wiele wyższy poziom, ale tak naprawdę stres, nerwy itp są wciąż te same i znajome ;)
Mnie zostały dwa egzaminy i jakoś tak... Nie mogę zebrać się w sobie i w końcu się tego nauczyć. Jeden będzie podobno łatwy, za to dugi rozbraja mnie poziomem mojej wiedzy (a raczej jej brakiem) i tak sobie siedzę i odliczam, że o Ekonomii to mi już okrąglutki tydzień został...
OdpowiedzUsuńNie chodze na wyklady. Mam notatki od koleżanek/kolegow. Ucze sie jedynie przedmiotów scislych przez caly rol. Humanistyczne max dwa dni przed. I nie spinam tak jak inni
OdpowiedzUsuńŻe niby psychologia to humanistyczny przedmiot? Dobre sobie ;) a co do "nie spinania" - wiesz, tak to już jest, że niektórzy są wrażliwi a inni nie. Więc dobrze dla Ciebie, że jesteś taką oazą spokoju. I wykorzystujesz swoich kolegów :)
Usuń* studia, nie przedmiot :)
Usuń